return ✕︎

Pluralność: Technologia na rzecz współpracy w zakresie różnorodności i demokracji

Audrey Tang and E. Glen Weyl

Translated by: Michał Joji and Marta Brewer

Wprowadzenie i zachęta do współpracy: Pluralność: Technologia na rzecz współpracy w zakresie różnorodności i demokracji

Wkrótce wyruszymy w podróż i mamy nadzieję, że do nas dołączycie. Przez ostatnie pół dekady, we współpracy z wieloma z Was, budowaliśmy alternatywę dla powszechnych opowiadań o przyszłości technologii, które skupiają się na dominacji systemów finansowych lub na scentralizowanej sztucznej inteligencji. Pluralność, jak ją nazywamy, to technologia, która umożliwia, rozpoznaje i honoruje współpracę ponad podziałami społecznymi i różnicami kulturowymi. Poniżej możecie przeczytać nieco więcej na ten temat w zarysie ogólnym. Wierzymy, że pluralizm jest naturalnym paradygmatem w dziedzinie technologii, wspierającym rozkwit demokratycznych społeczeństw, który może przezwyciężyć wiele zakorzenionych podziałów w naszym dzisiejszym świecie. Chcemy powiedzieć światu o takiej alternatywie, aby pobudzić różnorodne, aczkolwiek skoordynowane inwestycje i eksperymenty, które mogą sprawić, że stanie się ona rzeczywistością. I liczymy na Waszą pomoc.

Podczas gdy nasz dokładny plan będzie ewoluował wraz z postępem badań nad pluralizmem i realiami, które nas zastaną, jesteśmy zdeterminowani do wcielania idei książki w życie poprzez sposób, w jaki ją tworzymy, rozpowszechniamy i wspieramy finansowo. Wszystkie materiały zostaną objęte Licencją Wolnej Kultury (Free Cultural Work), będącą jedną z najbardziej liberalnych wśród licencji Creative Commons. Planujemy napisać książkę na oczach publiczności, korzystając z prostej struktury gita, gdzie będziemy otwarcie prosić społeczność o pomoc redakcyjną i badawczą oraz angażować tych, którzy przyczyniają się do pomocy w ustalaniu priorytetów i tym samym kontroli nad zawartością książki. Będziemy finansować wydatki związane z powstawaniem treści za pomocą szeregu dopasowanych mechanizmów rodzimych dla Web3, w tym grantów Plural/Quadratic Funding, „podpisów” NFT (Non-Fungible Tokens) na zakupionych fizycznych i cyfrowych kopiach książki, oraz SALSA/Harberger NFT za wystąpienia Glena Weyla jako prelegenta / konsultanta merytorycznego. Ujmiemy różnorodne role, które przyczynią się do powstania książki, jako tokeny soulbound (Soul-Bound Token, SBT) i wykorzystamy je jako podstawę do zarządzania decyzjami dotyczącymi treści po fizycznej publikacji, w tym rozporządzania częścią zebranych funduszy, przekształcając w ten sposób środowisko związane z powstawaniem książki w Rozproszoną Organizację Autonomiczną (Distributed Autonomous Organization, DAO). Będziemy blisko współpracować z Protocol Labs (PL), aby zbudować technologiczne podłoże dla naszej pracy i – miejmy nadzieję – wynaleźć nowy model publikowania w erze Web3.

Jednocześnie, jako pluraliści, nie chcemy, aby projekt swym zasięgiem objął tylko „tubylców Web3” i mamy nadzieję ubrać jego treść w piękną szatę, czyniąc z niego obiekt szeroko dostępny i recenzowany w znanych wydawnictwach i mediach. Dlatego potrzebujemy nie tylko hakerów i pisarzy, ale także projektantów, gawędziarzy, marketingowców, tłumaczy, wydawców itp. Rozumiemy, że niektórzy z nich będą bardziej woleli zindywidualizowane zachęty niż prawo do dysponowania potencjalnymi, przyszłymi przepływami pieniężnymi, dlatego jesteśmy otwarci na negocjacje różnych opcji z wszystkimi, którzy podzielają nasze cele i wizję w innych wymiarach. W każdym razie, zgodnie z obostrzeniami prawnymi związanymi z ich zatrudnieniem, ani Audrey Tang, ani Glen Weyl nie otrzymają żadnego wynagrodzenia ani tantiem za swoją pracę nad tekstem. Ma to również zagwarantować, że wszelkie przychody wesprą naszą misję i społeczność, którą mamy nadzieję stworzyć.

Wkrótce uruchomimy platformę, która będzie wspierała proces naszego wspólnego, otwartego dla wszystkich pisania książki oraz zarządzania uczestnictwem w tym dziele, ale jeśli już dziś widzisz sposób, w jaki chciałbyś zaangażować się w ten projekt, napisz na adres Glen. Przyszłość technologii może uhonorować i wspierać wartości, które są nam drogie, jeśli ją sobie wyobrazimy i wyjaśnimy na gruncie współpracy

ZARYS OGÓLNY

Technologia i demokracja są w stanie wojny: technologia wzmacnia autorytarny nadzór i niszczy demokratyczne instytucje, podczas gdy demokracja broni się przed nią ograniczającym ustawodawstwem i skonstaniałym sektorem publicznym. Jednak konflikt ten nie jest nieunikniony; inwestycje w antydemokratyczne technologie, takie jak sztuczna inteligencja (Artificial Intelligence, AI) i kryptowaluty, były wyborem, którego sami dokonaliśmy. Społeczność Ethereum, obywatele Estonii, stanu Kolorado, a zwłaszcza Tajwanu, skupili się zamiast tego na technologiach, które rozwijają różnorodną współpracę, i byli świadkami równoległego rozkwitu i demokracji, i technologii. Ta książka, autorstwa liderów nowego paradygmatu Pluralności, po raz pierwszy pokaże, jak każdy technolog, decydent, lider biznesu czy aktywista może go wykorzystać do zbudowania bardziej współpracującego, zróżnicowanego i produktywnego świata.

Kiedy Uber pojawił się na Tajwanie, jego obecność, podobnie jak w wielu innych częściach świata, wywołała podziały. Zamiast jednak podsycać ten ogień w mediach społecznościowych, platforma vTaiwan (którą opracował jeden z nas w roli ministra w rządzie) umożliwiła obywatelom chętnym do podzielenia się swoją opinią celową, przemyślaną debatę skupiającą tysiące rozmówców na temat tego, jak uregulować korzystanie z usług przewoźników. Technologia ta wykorzystała narzędzia statystyczne często kojarzone z AI do grupowania opinii, co pozwoliło każdemu uczestnikowi na szybkie przyswojenie najbardziej klarownych artykulacji punktów widzenia swoich współobywateli i wniesienie własnych przemyśleń. Poglądy oparte na głosach wyłaniających się po różnych stronach wydobyły się na powierzchnię, tworząc wstępny konsensus, który (później wdrożony przez rząd) gwarantował korzyści z nowych narzędzi przy jednoczesnej ochronie praw pracowników. Proces ten został wykorzystany na Tajwanie do rozwiązania tuzinów spornych kwestii i obecnie szybko rozprzestrzenia się na świecie wśród rządów, spółdzielni i środowisk blockchain (elektronicznych łańcuchów bloków informacji).

vTajwan to jeden z wielu przykładów, jak można zaprojektować technologię, aby dostrzegać, honorować i niwelować różnice społeczne na rzecz współpracy. Nowe zasady głosowania i finansowania wyłaniające się z ekosystemu Ethereum mają szansę zmienić sposób, w jaki zarządzamy sektorami publicznym i prywatnym; urzekające światy wirtualne wzmacniają więzi międzyludzkie, przekraczając granice wykluczenia społecznego; sieci społecznościowe i kanały informacyjne mogą być zaprojektowane tak, aby wzmacniać spójność społeczną i wspierać współtworzenie znaczeń, zamiast oddalać nas od siebie. A jak pokazały doświadczenia Tajwanu, potencjalne korzyści społeczne są ogromne – od optymalnych reakcji na szereg niedawnych kryzysów (pandemii COVID-19, dezinformacji) po tworzenie szeroko pojętego dobrobytu.

Tymczasem podczas gdy kilka krajów i środowisk przeznaczyło dziesiątki milionów dolarów na takie technologie, reszta świata wydała setki miliardów na sztuczną inteligencję (AI) i kryptowaluty realizujące fundamentalnie odmienne cele. AI dąży do wykluczenia udziału człowieka w procesach poprzez automatyzację, centralizację władzy, wzmocnienie autokracji i podkopanie klasy średniej. Spekulacyjne kryptowaluty, uzależniające media społecznościowe i eskapistyczne „metaświaty” osłabiły tkankę społeczną, wzmocniły podziały, rozprzestrzeniły infodemię i doprowadziły do wzrostu przestępczości. Nie jest więc zaskoczeniem, że kraje, które zainwestowały w AI czy kryptowaluty, postrzegają demokrację i technologię jako wrogie sobie nawzajem.

Nie jest jednak za późno, aby pójść inną drogą: możemy zainwestować w technologie ustanawiające elektroniczny nadzór nad prawami człowieka, wzmacniające pluralizm i rozkwit społeczeństw demokratycznych oraz umożliwiające takim wartościom pokonanie autorytaryzmu i hiperkapitalizmu. Możemy zainwestować w przyznanie każdemu niezbywalnego prawa do osobowości cyfrowej opartej na nowej generacji tożsamości zdecentralizowanej (decentralized ID, DID) oraz umożliwiającej każdemu podróżowanie, zawieranie transakcji, prowadzenie interesów i uczestniczenie w demokratycznych środowiskach wolnych od scentralizowanego nadzoru. Dzięki samozarządzanym, odpowiedzialnym sieciom społecznościowym i księgom elektronicznym, tworzącym ratusze i place zgromadzeń przyszłości, niwelującym rosnące podziały między grupami, możemy urzeczywistnić wolność zrzeszania się w świecie cyfrowym. Tworząc publiczne rynki i arterie miast przyszłości na bazie kryptografii, umożliwiającej bezpieczne i chroniące prywatność obliczenia, dzielenie się danymi i ich przechowywanie przez członków sieci w sposób wolny od kontroli monopolistycznych platform, możemy zabezpieczyć cyfrowe prawa własności. Możemy zapewnić prawo do handlu dzięki wspieranym przez rząd, chroniącym prywatność i interoperacyjnym na skalę międzynarodową walutom cyfrowym. Wreszcie, czyniąc szybki internet prawem człowieka, a edukację w zakresie kompetencji cyfrowych podstawą programów nauczania w szkołach publicznych, możemy umożliwić każdemu obywatelowi dostęp do tych praw.

Zabezpieczenie tych podstawowych, cyfrowych praw człowieka czyni pluralizm w świecie cyfrowym nie tylko możliwym, lecz także naturalnym. Na Tajwanie znaki ideograficzne oznaczające „cyfrowy” i „mnogi” są takie same: 數位. Doświadczenia z Tajwanu i podobnych środowisk pokazują, jak te podstawy, nawet w raczkującej formie, sprzyjają rozkwitowi demokracji. Bezpieczeństwo i prywatność tożsamości cyfrowej pozwalają obywatelom na uczestniczenie w refleksyjnych rozważaniach i budowanie rozsądnych kompromisów, jak w przypadku vTaiwan, bez narażania się na ataki trolli i botów. Prywatne udostępnianie danych pozwala społecznościom na wzajemne świadczenie usług (od monitorowania zanieczyszczeń po mapy dostępności maseczek), bez polegania na prywatnych platformach cyfrowych. Wiarygodne systemy płatnicze oparte na kodzie otwartoźródłowym pozwalają kreatywnym formom crowdfundingu na finansowanie wspólnych dóbr bez krępującej biurokracji. Systemy reputacji peer-to-peer umożliwiają społeczeństwu obywatelskiemu – często z humorem – zwalczanie dezinformacji, przy jednoczesnym zachowaniu żywej i otwartej wymiany zdań. A dzięki inwestycjom odpowiadającym potencjałowi tych planów na horyzoncie pojawiają się coraz śmielsze wizje przyszłości. Coraz częściej okazuje się również, że (w porównaniu z innymi paradygmatami technicznymi) komputery kwantowe wyjątkowo dobrze nadają się do szerzenia Pluralności.

Ponadto, choć narzędzia te mogą przekształcić sektor publiczny na całym świecie, są one istotne nie tylko dla demokracji narodów. Są one sposobnością dla każdej organizacji – od kościoła po korporacje – do wspierania bardziej dynamicznej i produktywnej współpracy. Firmy są w stanie wzmocnić wewnętrzną przedsiębiorczość i rozwinąć swą ponadwydziałową infrastrukturę szybciej niż kiedykolwiek dotychczas. Prywatna i suwerenna wymiana danych może powstrzymywać i leczyć choroby. Nowy krajobraz mediów może być jednocześnie bardziej godny zaufania i bardziej zgodny w kwestii kluczowych faktów niż kiedykolwiek wcześniej, a opinie dotychczas marginalizowane przez „strażników bram” – nagłaśniane. Pluralność nie jest więc wyłącznie dla polityków i rządów, tak jak internet nie był dla wojska i uniwersytetów, które jako pierwsze go zbudowały. Jest to raczej nowy paradygmat technologiczny, który – jeśli tylko nauczymy się go wykorzystywać – może zmienić na lepsze każdy sektor i życie każdego człowieka.

Ale tak jak w przypadku internetu i innych, rozwojowych technologii Pluralność będzie się rozwijała tylko w takim stopniu, w jakim w nią zainwestujemy. Zalążkiem internetu była sieć stworzona przez Agencję Zaawansowanych Projektów Badawczych Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych (ARPANET) w celu eksperymentowania nad nowymi, zdecentralizowanymi interfejsami użytkowników. Wizja założycieli ARPANET-u, takich jak Joseph Carl Robnett Licklider, na której się wzorujemy, została jednak wdrożona tylko częściowo, gdyż nigdy nie udało się zmobilizować publicznego, międzynarodowego wsparcia oraz wystarczających, wielosektorowych inwestycji. Zamiast tego, jak przewidział Licklider, została ona zawłaszczona przez monopolistów, którzy paraliżowali jej potencjał. Dziś mamy szansę naprawić ten błąd i zbudować przyszłość, w której nasze technologie wyrażają i wzmacniają nasze najwyższe ideały, a nie je degradują. W walce o tę przyszłość każdy aktywista, artysta, technolog, obywatel, decydent czy organizacja mają do odegrania kluczową rolę.

Kiedy dotykamy „internet rzeczy”, niech to będzie internet istot.

Gdy widzimy „wirtualną rzeczywistość”, uczyńmy ją wspólną.

Kiedy mówimy „uczenie maszynowe”, niech będzie to uczenie oparte na współpracy.

Gdy dostrzegamy „doświadczenie użytkownika”, niech chodzi o doświadczenie człowieka.

Kiedy słyszymy „osobliwość nadchodzi”, pamiętajmy: mnogość już tu jest.

OPIS ROZDZIAŁÓW

Poniższy konspekt dzieli się na części i rozdziały. Dla każdego rozdziału oszacowaliśmy liczbę stron oraz streściliśmy podstawowe argumenty (w proporcji mniej więcej 1 zdanie na każde 5 stron). Potraktujcie to jako wstępny szkic.

  1. Przedmowa: Mnogość patrzenia (5 stron):

    Rozpocznijmy tę książkę od poetycko-duchowej refleksji nad wszechobecnością pluralności w każdym wymiarze rzeczywistości, oraz od tego jak moglibyśmy podejść do przełożenia tej refleksji na naszą technologiczną przyszłość.

  2. Wprowadzenie: Demokracja kontra technologia (10 stron):

    Konflikty między demokracją a technologią, o których czytamy z czołowych nagłówków gazet, odzwierciedlają i zarazem ukrywają głębsze napięcia pomiędzy kierunkami rozwoju technologii a zasadami społeczeństwa demokratycznego. Choć konkretne technologie wywodzące się z tradycji AI i Web3 niosą ze sobą wiele korzyści, są one zasadniczo raczej antydemokratycznymi ideologiami niż technologiami, oddanymi – odpowiednio – centralizacji władzy i skrajnemu indywidualizmowi.

  3. Mnogość

    1. Żyjąc w świecie mnogości (15 stron): Od najbardziej podstawowego poziomu fizyki (mechaniki kwantowej) aż po wyżyny, „piękno, wzrost, postęp – wszystkie wynikają ze zjednoczenia niepodobnych” (źródło: Star Trek). Piękno, wzrost, postęp zależą zatem od utrzymania i rozprzestrzeniania się różnorodności, przy jednoczesnym wzmacnianiu komunikacji i współpracy ponad podziałami. Technologia informacyjna i komunikacyjna może odwzorowywać dynamiczny krajobraz relacji społecznych i ułatwiać powstawanie nowych połączeń i organizacji.
    2. Utracone Dao (15 stron): Idea społeczeństwa sieciowego, w którym jednostki i grupy społeczne istnieją jako dynamiczne, wzajemne interakcje, wywodzi się z teorii socjologów, ekonomistów i filozofów takich jak Henry George, Georg Simmel i John Dewey. Owa wizja stanowiła fundament tego, co dziś znamy jako internet, ale nigdy nie została ona precyzyjnie wyartykułowana, co umożliwiło wyparcie jej przez inne teorie skupione na imitacji ludzkiej inteligencji czy wyzwoleniu jednostek z więzów społecznych. Niniejsza książka ma na celu przywrócenie tej utraconej wizji, pokazanie, w jaki sposób odnosiła ona – i nadal może odnosić – sukcesy, oraz wytyczenie drogi jej rozkwitu.
    3. Widok z Jadeitowej Góry (Yu Shan) (20 stron): Tajwan leży na przecięciu płyt kontynentalnych Eurazji i Ameryki oraz na skrzyżowaniu ideologicznym chińskiej, scentralizowanej myśli AI, amerykańskiego hiperkapitalizmu i europejskiego ustawodawstwa opartego na wartościach. I tak jak uskok geologiczny wyniósł najwyższy szczyt Tajwanu – Yu Shan – wyżej, tak samo te ideologiczne napięcia pchnęły Tajwan do rozwinięcia pluralistycznej syntezy, która pozwoliła mu stać się najbardziej zaawansowanym technologicznie i najbardziej demokratycznym krajem na świecie. Niniejszy rozdział przedstawi żywy i emocjonalny portret życia w tajwańskiej demokracji cyfrowej z punktu widzenia ministra, działacza obywatelskiego, zwykłego obywatela niezaangażowanego cyfrowo, przedsiębiorcy itd. Przedstawiona zostanie również krótka historia powstawania tajwańskiej demokracji cyfrowej, z uwzględnieniem paraleli i kontrastów z sytuacją w innych liberalnych krajach demokratycznych.
  4. Wolność

    1. Prawa człowieka jako system operacyjny (5 stron): Tak jak demokracje przemysłowe, zbudowane na fundamencie uniwersalnych praw człowieka, demokracje cyfrowe zależą od uniwersalnej ochrony praw człowieka w sferze cyfrowej. Dostęp do środków na ich obronę jest obecnie ograniczony i zastrzeżony, co osłabia potencjał Pluralności. Każdy rozdział w tej części rozpocznie się od krótkiego szkicu dotyczącego interakcji, które zapewni realizacja praw człowieka.
    2. Być sobą (10 stron): Prawo do życia, przemieszczania się czy osobistego uznania to najbardziej podstawowe z praw, a jednak obecne systemy tożsamości w sieci są kontrolowane przez nieliczne platformy prywatne. Zdecentralizowane i pluralistyczne systemy tożsamości, które obecnie wyłaniają się z przestrzeni Web3, mogą – poprzez swą funkcjonalność – przekształcić internet tak dalece w stosunku do jego obecnego stanu, jak niegdyś internet przeobraził wcześniejsze sposoby komunikacji.
    3. Powiązania (10 stron): W erze cyfrowej sieci społeczne tworzą mapę powiązań, a blockchains (łańcuchowe bloki danych) zapewniają cyfrowy odpowiednik publicznych placów zgromadzeń. Jeżeli elementy reputacji i powiązań społecznych, będące częścią tych systemów, mogłyby być wzbogacone za pomocą inwestycji w interesie publicznym, systemy te miałyby potencjał poszerzenia zasięgu relacji społecznych poza te znane nam obecnie oraz zastąpienia wielu funkcji tradycyjnie przypisywanych anonimowej wymianie rynkowej.
    4. Handel (5 stron): Zakładając współudział prawomocnych instytucji (takich jak banki centralne, banki prywatne oraz rządy), waluty cyfrowe mogą mieć strukturę sieciową, która połączy korzyści wynikające zarówno z suwerenności i prywatności jak i z międzynarodowej interoperacyjności, uwalniając płatności od chaosu kryptowalut i niewydajności monopoli, które zdominowały systemy płatnicze.
    5. Własność (10 stron): Podczas gdy podstawowe aktywa świata cyfrowego (dane, obliczenia i pamięć) są tworzone w sposób rozproszony, brak otwartych standardów bezpiecznego dzielenia się nimi doprowadził do skupienia władzy w kilku dużych firmach technologicznych. Inwestycje publiczne w rozwój otwartych standardów bezpiecznego dzielenia się tymi aktywami umożliwią społeczeństwu obywatelskiemu i grupom biznesowym współpracę znacznie bardziej ambitną, efektywną, wykazującą się zwiększonym zaufaniem, prywatnością i suwerennością.
    6. Dostęp do cyberprzestrzeni i edukacja (5 stron): Prawa człowieka w cyberprzestrzeni znaczą cokolwiek tylko dla tych, którzy mają do niej dostęp i mogą się w niej poruszać. Dostęp do szybkich łączy szerokopasmowych i edukacja w zakresie kompetencji cyfrowych (a nie tylko umiejętności czytania i pisania) muszą zatem stanowić uniwersalne prawa człowieka.
  5. Demokracja

    1. Demokracja jako aplikacje (10 stron): Instytucje demokratyczne to aplikacje, mogące działać na tych fundamentach i składające się z trzech podstawowych modułów: celowej rozwagi, kompromisu i pluralizmu. Instytucje te mogą nie tylko przekształcać sektor publiczny, lecz także prywatny, demokratyzując biznes i będąc zarazem zależnymi od zdemokratyzowanych modeli finansowania. Każdy rozdział rozpocznie się krótkim szkicem literackim przedstawiającym sposoby obecnego wykorzystywania technologii do osiągnięcia demokracji cyfrowej.
    2. Rozwaga (5 stron): Postępy w statystyce (często związane z AI) umożliwiają „szerokie słuchanie”, kiedy to miliony ludzi mogą dostrzec wydestylowaną esencję opinii, co z kolei sprzyja demokratycznej i celowej rozwadze na dużą skalę.
    3. Kompromis (5 stron): Postępy w projektowaniu mechanizmów (często kojarzone z Web3) umożliwiają targowanie się i kompromis na dużą skalę, pozwalając uniknąć pułapki tyranii większości.
    4. Pluralizm (5 stron): Sieci społeczne pozwalają nam śledzić społeczne rozłamy i podziały, wspierając samorząd społeczności „lokalnych” oraz umożliwiając aktywne tworzenie zachęt do niwelowania tych podziałów.
    5. Finanse (5 stron): Nowe formy organizacji społecznej wyłaniające się ze środowiska Web3 pozwalają nam – dzięki kształtującemu się sektorowi społecznemu, który może świadczyć demokratyczne usługi na dużą skalę – na wybicie się ponad podział rynek-państwo.
  6. Konsekwencje (Wprowadzenie 5 stron):

    Przez nieradzenie sobie z krytycznymi wyzwaniami globalnymi demokracja zyskała w dużej części świata złą reputację. Dzieje się tak dlatego, że nie nadąża ona za technologią, ale tam, gdzie nadąża (co pokazuje doświadczenie Tajwanu), może wygrywać z reżimem autorytarnym. Każdy rozdział w tej części będzie zawierał statystyki ilustrujące sukcesy krajów takich jak Tajwan i Estonia, które urzeczywistniły demokrację cyfrową.

    1. Media (5 stron): Dezinformacja może – przy jednoczesnym zachowaniu żywej wolności słowa – zostać opanowana dzięki algorytmom, które wydobywają na powierzchnię treści o zaskakującym stopniu zgodności, oraz dzięki aktywnemu zaangażowaniu grup społeczeństwa obywatelskiego władającego humorem.
    2. Zdrowie (5 stron): Pandemie i inne kryzysy zdrowotne mogą być identyfikowane oraz sprawnie i ekonomicznie zarządzane, jeśli społeczeństwo obywatelskie będzie w stanie błyskawicznie budować systemy alokacji ograniczonych zasobów na zwalczanie pandemii i na kontrolę łańcuchów zakażeń.
    3. Środowisko naturalne (5 stron): Szkody środowiskowe, od lokalnych do globalnych, mogą być szybko identyfikowane (bez naruszania prywatności), jeżeli obywatele będą w stanie tworzyć horyzontalne „koalicje danych”, przy pomocy których można pociągać rządy do odpowiedzialności i wymagać od współobywateli odpowiedzialnego postępowania.
    4. Miejsca pracy (5 stron): Wykorzystując technologie cyfrowe do angażowania ludzi zamiast ich zastępowania, technologie te mogą tworzyć miejsca pracy lepsze od obecnych, przyczyniając się przy tym do naturalnie szerokiej dystrybucji dobrobytu i zaangażowania w gospodarkę.
  7. Naprzód

    1. Instytucje (20 stron): Zakrojone na szeroką skalę inwestycje niezbędne do realizacji idei Pluralności oraz mające na celu zjednoczenie i wzniesienie się ponad motywy interesu narodowego, zysku czy dobroczynności będą wymagały połączenia różnorodnych – sektorowych i krajowych – źródeł finansowania. Eksperymenty z udziałem różnorodnych środowisk obecnych w wielu lokalizacjach geograficznych będą musiały być ściśle powiązane ze standaryzacją, umożliwiającą osiągnięcie międzynarodowej skali i wykorzystującą sieć cyfrowych ministrów, tak jak na Tajwanie. Firmy z sektora prywatnego, instytucje akademickie, organizacje charytatywne i aktywiści będą musieli być zwabieni wizją i prestiżem wynikającym z wkładu w przyszłość otwartych standardów. Plan ten, choć ambitny, w dużej mierze bazuje na historii internetu, rozwiniętego przez sieć laboratoriów badawczych finansowanych przez ARPANET, przełożonej na nasz obecny, wielobiegunowy świat.
    2. Wdrożenie (10 stron): Choć sukces będzie wymagał koordynacji na najwyższych szczeblach, każdy obywatel ma do odegrania rolę we wdrożeniu zaprezentowanych idei. Pokażemy, jak hakerzy, inwestorzy, biznesmeni, aktywiści, artyści, wyborcy – jednym słowem, wszyscy – mogą być częścią ruchu mającego na celu sprawienie, aby narzędzia służyły naszym wartościom, zamiast je dyktować.